poniedziałek, 26 stycznia 2015

Obiady

Przed snem przychodzę jeszcze do Was z moją obiado-kolacją. Jeden z moich ulubionych i najprostszych przepisów - warzywa na patelni razem z kurczakiem, dodałam minimalną ilość oleju, ale warzywka puściły sok, więc stąd to "świecenie" się na zdjęciu. A do picia, mój ostatni faworyt - zielona herbata z truskawką. 





Niestety spędzam jutro całe popołudnie w pracy (od 13 do 21), więc musiałam przygotować coś gotowego (żeby nie wylądować w Maku lub nie skończyć z "zupką chińską"), tu z pomocą przychodzi mi moje ostatnie odkrycie w Lidlu (podobna jest w Biedronce) - filet z makreli wędzony na gorąco. Po pierwsze cena - w granicach 4zł za opakowanie. Po drugie - mięsko jest naprawdę pyszne, mięciutkie, dobrze przyprawione. Po trzecie - mało ości.
Oczywiście mam świadomość, że to makrela, więc nie będzie droga, ale jestem dość wybredna jeśli chodzi o ryby. A ta trafia dokładnie w mój gust :). Szukajcie na półkach czegoś takiego:

 Warto wspomnieć o składzie:  filety z makreli wędzone na gorąco, sól, zioła prowansalskie, marchew suszona, papryka suszona.
Ani słowa o cukrze!

Jest na tyle sycąca, że na pewno wystarczy mi jako obiad :) . Na deser jogurt naturalny ze stewią i cynamonem lub konfiturą i więcej do szczęścia nie trzeba! :) No może weekendu ;) 



#Mizia


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz