wtorek, 27 stycznia 2015

Serek z wanilią

Lubię szybkie, proste, banalne wręcz przepisy. Jak to zwykle bywa, diabeł tkwi w szczegółach.

Ser biały + cukier waniliowy + jogurt naturalny.

Widoczna tutaj porcja okazała się dla mnie za duża, obecnie (staram się jeść mniejsze porcje) zmniejszyłabym ilość o przynajmniej 1/3. Biały ser jest bardzo sycący.

O jogurcie już pisałam. Ser miałam swojski (w mieście mało możliwe, ale jak ktoś bardzo chce, to znajdzie). Naturalność zawsze stawiam ponad kaloryczność. Nawet jeśli nie był chudy, to jestem pewna, że był bez chemii.

No i ostatnia istotna sprawa – cukier waniliowy. Niech Was nie zmyli ta nazwa!

Ogólnodostępny produkt wcale nie jest tym, którego mam na myśli. Laska wanilii jest czarna. Zastanawialiście się, dlaczego cukier już nie? To proste – nie zawiera jej. Za to zawiera wanilinę – syntetycznie uzyskiwany aromat. Stosuje się go zarówno w przemyśle spożywczym, jak i kosmetycznym. Co istotne, może powodować podrażnienia. W dodatku jest wpisany w rejestr NIH (National Institutes of Health) niebezpiecznych związków chemicznych.

A co jest napisane na opakowaniach cukrów? Weźmy pierwszy lepszy.


To nie jest cukier waniliowy,
a WANILINOWY. Kolosalna różnica!

Jedyny cukier z prawdziwą wanilią, który znalazłam w sklepie, to ten z firmy Kotanyi, chociaż Kamis też ponoć ma takie w swojej ofercie. Są one oczywiście droższe (ok. 3 zł za sztukę), ale moim zdaniem warto.

Dlatego też prawdziwe lody waniliowe mają czarne kropeczki i inaczej smakują.


Jeszcze lepiej przygotować własny cukier z prawdziwą wanilią, ale o tym kiedy indziej.

^^Miśka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz